Byłam dzisiaj w domu starców. Dla nas to może zwyczajne, ale nie dla tych osób, które tam przebywają. Ich dzień wygląda prawie zawsze tak samo, wstają, jedzą śniadanie, mają rehabilitacje, siedzą w pokojach, obiad, moment kiedy siedzą wszyscy siedzą i razem śpiewają, rozmawiają, mają deser, znowu chwila dla siebie, kolacja i tak kończy się ich dzień. Gdyby nie te rehalibitacje to dzień spędzają jak my, prawda? Jendak to tylko pozory i dziś się o tym przekonałam, pytanie jak? Dzisiaj gdy do nich poszłam byłam silna psychicznie, ale wychodząc płakałam. Może to dziwne, że wzruszyłam się tym, że tam poszłam i mogłam chwilę z nimi spędzić, wiem o tym. Byłam tam by złożyć im życzenia na dzień babci i dziadka mimo, że nie znam tych ludzi. Gdy zaczęłam mówić i widziałam ich twarze każdą po kolei obserwowałam przez pare sekund i to właśnie mnie zabolało, bo na ich twarzy gościł uśmiech, ale w oczach był smutek i tęsknota. Tęsknota? Tak większość z nich trafiła tam bo po prostu byli problemem dla swoich bliskich, więc oni ich oddali. Obiecywali pewnie, że ich odwiedzą, ale wątpie by to robili. Nie rozumiem ludzi, którzy oddają w to miejsce takich wspaniałych ludzi i niektórzy zapewne tylko mogliby im pozazdrościć, że mieli babcię, dziadka, tatę czy mamę bo wiele osób wychowuje się w domu dziecka i brakuje im miłości. Inni natomiast nie doceniają tego co mają, a Ci ludzie tam są samotni. Sama mam dużo problemów i swoich spraw na głowie, ale powiedziałam sobie, że będę ich odwiedzała częściej, ponieważ uszczęśliwiły mnie ich uśmiechy. Gdybym miała możliwość byłabym tam codziennie nawet całe dnie. Nie macie pojęcia jak bardzo ucieszyli się gdy tam pojechaliśmy i po prostu z nimi byliśmi. Ryczałam tam prawie cały pobyt. Gdy miałam już wychodzić podeszła do mnie drobna niziutka pani, porozmawiała ze mną przez chwilę osobiście po czym przytuliła mnie. Otworzyła moje serce i pokazała jak może uszczęśliwiać człowieka zwykły przytulas. Gdy spotkam kiedyś osobę, która oddała kogoś do takiego miejsca nie wytrzymam raczej i za pewne dostanie ode mnie niezły opierdziel. Pamiętajcie starsi potrzebują naszej opieki, albo chociażby rozmowy z nami. Kiedyś my będziemy jej potrzebowali.
xxskoplikowanaxx